środa, 11 września 2013

Od Dragona do Galicji

Spatrolowałem tereny. Wszystko wyglądało dobrze. Byłem już nieco zmęczony więc położyłem się przy jakimś drzewie. Podeszła do mnie klacz.
- Jestem Galicja.
- Ja Dragon.- zarżałem.
Uśmiechnęła się do mnie wyszczerzając swoje zęby.
- Świetnie.
Wstałem. Nie wypadało tak.
- A więc... Co chciałabyś robić?

Galicja?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz