- Trenowałem już dziś... Idź se dalej skacz. - mruknąłem wstając.
Wbiegłem na jaką górkę i rozglądałem się. Po chwili klacz się odezwała:
- Czego szukasz?
- Ymm... Idź lepiej trenować...
Zszedłem z górki i pogalopowałem do lasu. Może tam będę miał trochę spokoju...
W lesie zacząłem stępować i rozglądać się. Przede mną ujrzałem kilka koni... Z jeźdźcami. Rozmawiali ze sobą, a potem ruszyli prosto na mnie. Po drodze spotkałem tą siwą klacz.
- Uciekaj! - krzyknąłem cwałując obok niej.
Po chwili ruszyła za mną. Znalazłem jakiś rów. Wskoczyłem do niego. Chwilę potem, samica znalazła się obok mnie.
Przeczekaliśmy najgorsze. Wyszedłem i pokłusowałem do jaskini.
- Skąd masz tą bliznę? - zapytała.
- A musisz zadawać tyle pytań? - odpowiedziałem.
< Lana? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz