Wstałam bardzo wcześnie rano, aby sprawdzić tereny. W końcu alfa musi o wszystkim wiedzieć.
Pogalopowałam na łąki, później do lasu.. Przy wodospadzie zauważyłam małe wilczątko, to młoda wadera.
Zastanawiałam się, co mam zrobić. Czy się zgubiła ? Niee, w końcu to jeszcze szczenię, małe. Przykłusowałam do niej bliżej, aby lepiej się jej przyjrzeć. Chyba się wystraszyła, bo skuliła się w białą kulkę ( :D ). Postanowiłam jej dłużej nie straszyć, i pogalopowałam do innych. Po drodze spotkałam Karą, pomyślałam, że z nią o tym porozmawiam.
- Hej ! Kara, wiesz co spotkałam?
- Cześć ! Nie, jeszcze nie wiem.
****
Opowiedziałam jej tą historię. Klacz się zdziwiła. Razem postanowiłyśmy pójść jeszcze raz, do małej wilczycy.
****
Byłyśmy już przy małej wilczycy, nie wiedziałyśmy co z nią zrobić. Przecież samej nie możemy tak zostawić !
< Kara ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz